Kto mógł przyszedł dzisiaj do szkoły w czapce mikołajkowej. Oprócz tego, że święto dzisiejsze pachniało słodyczami i drobnymi prezentami przyniosło także świetną zabawę. Bo jak nie pośmiać się z kolegi czy koleżanki zmienionej „pod wpływem” mikołajkowego nakrycia głowy!
W szkole dzięki temu wytworzyła się wspaniała atmosfera, którą podgrzały zapewnienia nauczycieli / pod wpływem samorządu uczniowskiego/, że uczniów przypominających Mikołaja odpytywać z ostatniej lekcji nie będą.
Niech żyją Mikołajki!!!!
Sławomir Kowalski